2018 Relacja. Maciej Sz. (kolega Ziobry) i Agnieszka Ch. (na której kłamstwach ludzie Ziobry oparli operacje pegasusa.) „Poznaliśmy się w PiS. Utrzymywaliśmy kontakty towarzyskie.”: Różnice pomiędzy wersjami

Z
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
(Utworzono nową stronę "Jak wynika z ustaleń dziennikarzy śledczych Agnieszka Ch. przyznała w postępowaniu poznała Macieja Sz., asystenta Patryka Jakiego, działając w PiS. Przyznała te…")
 
 
Linia 1: Linia 1:
Jak wynika z ustaleń dziennikarzy śledczych Agnieszka Ch. przyznała w postępowaniu poznała Macieja Sz., asystenta Patryka Jakiego, działając w PiS. Przyznała też, że utrzymywali razem kontakty towarzyskie. Maciej Sz. był inspiratorem negatywnych, hejterskich komentarzy wobec Brejzów, w czasie gdy to samo im zarzucał. 8 listopada 2018 roku, jak się wydawało pod koniec całego postępowania związanego z wyłudzeniami rachunków na pluszowe wiewiórki, dmuchany zamek, festiwal stwora głodomora, czy też ludzką katapultę, dochodzi do ważnego wydarzenia, które da układowi służb wiele radości. Główna oskarżona b. działaczka PiS, Agnieszka Ch. stawia się by usłyszeć kilkadziesiąt zarzutów związanych z jej malwersacjami.  
Jak wynika z ustaleń dziennikarzy śledczych Agnieszka Ch. przyznała w postępowaniu poznała Macieja Sz., asystenta Patryka Jakiego, działając w PiS. Przyznała też, że utrzymywali razem kontakty towarzyskie. Maciej Sz. był inspiratorem negatywnych, hejterskich komentarzy wobec Brejzów, w czasie gdy to samo im zarzucał. 8 listopada 2018 roku, jak się wydawało pod koniec całego postępowania związanego z wyłudzeniami rachunków na pluszowe wiewiórki, dmuchany zamek, festiwal stwora głodomora, czy też ludzką katapultę, dochodzi do ważnego wydarzenia, które da układowi służb wiele radości. Główna oskarżona b. działaczka PiS, Agnieszka Ch. stawia się by usłyszeć kilkadziesiąt zarzutów związanych z jej malwersacjami.  
Ale b. działaczka PiS zamiast wytłumaczyć się ze swoich malwersacji, bezczelnie kłamie, że za całym procederem wyłudzeń stali Krzysztof i Ryszard Brejza, którzy mieli wskazywać jej rzekomo firmy do wystawienia fikcyjnych faktur. Te wyjaśnienia Agnieszki Ch. obecnie są przedmiotem śledztwa Prokuratury Okręgowej w Słupsku, która z zawiadomienia Krzysztofa Brejzy prowadzi śledztwo dotyczące fałszywego pomówienia osoby niewinnej. Ale te pomówienia w tamtym czasie da możliwość służbom wycięcia fragmentów i wpisania do wniosku na kontrolę operacyjną na cyberbroń. Co stanie się wiosną 2019 roku.  
Ale b. działaczka PiS zamiast wytłumaczyć się ze swoich malwersacji, bezczelnie kłamie, że za całym procederem wyłudzeń stali Krzysztof i Ryszard Brejza, którzy mieli wskazywać jej rzekomo firmy do wystawienia fikcyjnych faktur. Te wyjaśnienia Agnieszki Ch. obecnie są przedmiotem śledztwa Prokuratury Okręgowej w Słupsku, która z zawiadomienia Krzysztofa Brejzy prowadzi śledztwo dotyczące fałszywego pomówienia osoby niewinnej. Ale te pomówienia w tamtym czasie da możliwość służbom wycięcia fragmentów i wpisania do wniosku na kontrolę operacyjną na cyberbroń. Co stanie się wiosną 2019 roku.  
Jednakże, to co zrobili ludzie Ziobry i Kamińskiego, było ewidentnym złamaniem prawa. Wniosek sfabrykowano. Albowiem wyjaśnienia Agnieszki Ch. były zupełnie niewiarygodne. Już na stan 8 listopada 2018 roku, kiedy główna oskarżona zrzucała winę na osiem zupełnie przypadkowych osób, w tym Brejzów, służby dysponowały szerokim materiałem wskazującym na niewinność Krzysztofa i Ryszarda Brejzów.  
Jednakże, to co zrobili ludzie Ziobry i Kamińskiego, było ewidentnym złamaniem prawa. Wniosek sfabrykowano. Albowiem wyjaśnienia Agnieszki Ch. były zupełnie niewiarygodne. Już na stan 8 listopada 2018 roku, kiedy główna oskarżona zrzucała winę na osiem zupełnie przypadkowych osób, w tym Brejzów, służby dysponowały szerokim materiałem wskazującym na niewinność Krzysztofa i Ryszarda Brejzów.  
Z wszystkich protokołów przesłuchań od grudnia 2017 roku wyłaniał się ewidentny obraz cwanej urzędniczki, która w sposób ordynarny w dwóch miejscach pracy, w Inowrocławiu i wcześniej w Kruszwicy wyłudzała pieniądze. W żadnym protokole przesłuchiwani chociażby przedsiębiorcy lub urzędnicy nie wskazywali na nazwisko któregokolwiek z Brejzów, a wielu z nich szczegółowo opisywało mechanizm dogadywania się z Agnieszką Ch. byłą działaczką PiS. Innymi słowy nie było informacji o przęstepstwie, a tylko wiarygodne informacje o przestepstwie mogły stanowić jakąkolwiek podstawę operacji specjalnej.  
Z wszystkich protokołów przesłuchań od grudnia 2017 roku wyłaniał się ewidentny obraz cwanej urzędniczki, która w sposób ordynarny w dwóch miejscach pracy, w Inowrocławiu i wcześniej w Kruszwicy wyłudzała pieniądze. W żadnym protokole przesłuchiwani chociażby przedsiębiorcy lub urzędnicy nie wskazywali na nazwisko któregokolwiek z Brejzów, a wielu z nich szczegółowo opisywało mechanizm dogadywania się z Agnieszką Ch. byłą działaczką PiS. Innymi słowy nie było informacji o przęstepstwie, a tylko wiarygodne informacje o przestepstwie mogły stanowić jakąkolwiek podstawę operacji specjalnej.  
Tym niemniej kłamstwa b. działaczki PiS, koleżanki Macieja Sz., asystenta Patryka Jakiego, będą stanowić podstawę największej operacji służb specjalnych - operacji „Jaszczurka”, której służby nadały kryptonim Krzysztofowi Brejzie “Grzechotnik” (dlatego, że ujawniał za dużo afer PiS.) Zwróćmy uwagę na jeszcze jedną rzecz - Agnieszka Ch. obciążała nie tylko Brejzów. Jej wyjaśnienia były sprzeczne z jej pierwszym oświadczeniem z 2017 roku. Obciążyła też w 2018 roku poza Brejzami sześć zupełnie innych osób. Między innymi obciążała Beatę Z. inną koleżankę Macieja Sz., inną koleżankę z grupy hejterskiej, która dla służb będzie osobowym źródłem informacji, również pomawiających Brejzów. I tu jest wielkie kuriozum - służby do kontroli wniosków o kontrolę operacyjną piszą kłamstwa Agnieszki Ch. z 5 listopada 2018 roku uzupełnione ogólnikowymi pomówieniami Beaty Z., innej znajomej ludzi PiS, ale w swoich kłamstwach Agnieszka Ch. obciążała również Beatę Z. Co wykluczało jakąkolwiek spójność w relacji zarówno Agnieszki Ch. jak i Beaty Z. W 2019 roku w Prokuraturze Regionalnej sporządzona zostanie szczegółowa analiza wiarygodności kilkudziesięciu osób przewijających się w sprawie pluszowych wiewiórek, z której wynikać będzie, że spośród wszystkich przesłuchanych osób, tylko Agnieszka Ch. i Beata Z. czyli tylko te osoby, których pomówienia stanowiły podstawę spreparowanego wniosku kontroli operacyjnej telefonu Brejzy, wyjaśniały i zeznawały w sposób niewiarygodny. Osobną sprawą pozostaje zasadność sporządzania jakiejkolwiek analizy na poziomie Prokuratury Regionalnej, która powinna zajmować się najpoważniejszymi śledztwami dotyczącymi mafii paliwowych czy VAT-owskich, w sprawie pluszowych wiewiórek, dmuchanego zamku czy festiwalu stwora głodomora.  
Tym niemniej kłamstwa b. działaczki PiS, koleżanki Macieja Sz., asystenta Patryka Jakiego, będą stanowić podstawę największej operacji służb specjalnych - operacji „Jaszczurka”, której służby nadały kryptonim Krzysztofowi Brejzie “Grzechotnik” (dlatego, że ujawniał za dużo afer PiS.) Zwróćmy uwagę na jeszcze jedną rzecz - Agnieszka Ch. obciążała nie tylko Brejzów. Jej wyjaśnienia były sprzeczne z jej pierwszym oświadczeniem z 2017 roku. Obciążyła też w 2018 roku poza Brejzami sześć zupełnie innych osób. Między innymi obciążała Beatę Z. inną koleżankę Macieja Sz., inną koleżankę z grupy hejterskiej, która dla służb będzie osobowym źródłem informacji, również pomawiających Brejzów. I tu jest wielkie kuriozum - służby do kontroli wniosków o kontrolę operacyjną piszą kłamstwa Agnieszki Ch. z 5 listopada 2018 roku uzupełnione ogólnikowymi pomówieniami Beaty Z., innej znajomej ludzi PiS, ale w swoich kłamstwach Agnieszka Ch. obciążała również Beatę Z. Co wykluczało jakąkolwiek spójność w relacji zarówno Agnieszki Ch. jak i Beaty Z. W 2019 roku w Prokuraturze Regionalnej sporządzona zostanie szczegółowa analiza wiarygodności kilkudziesięciu osób przewijających się w sprawie pluszowych wiewiórek, z której wynikać będzie, że spośród wszystkich przesłuchanych osób, tylko Agnieszka Ch. i Beata Z. czyli tylko te osoby, których pomówienia stanowiły podstawę spreparowanego wniosku kontroli operacyjnej telefonu Brejzy, wyjaśniały i zeznawały w sposób niewiarygodny. Osobną sprawą pozostaje zasadność sporządzania jakiejkolwiek analizy na poziomie Prokuratury Regionalnej, która powinna zajmować się najpoważniejszymi śledztwami dotyczącymi mafii paliwowych czy VAT-owskich, w sprawie pluszowych wiewiórek, dmuchanego zamku czy festiwalu stwora głodomora.  
Wyjaśnienia Agnieszki Ch. będą przedstawiane jako „zeznania świadka złożone pod odpowiedzialnością karną” w trakcie nagonek TVPiS uderzających w Brejzów, były to kolejne ewidentne nadużycie uprawnień, wyjątkowo bezczelne preparowanie całej operacji przeciwko ludziom niewinnym.
Wyjaśnienia Agnieszki Ch. będą przedstawiane jako „zeznania świadka złożone pod odpowiedzialnością karną” w trakcie nagonek TVPiS uderzających w Brejzów, były to kolejne ewidentne nadużycie uprawnień, wyjątkowo bezczelne preparowanie całej operacji przeciwko ludziom niewinnym.

Aktualna wersja na dzień 12:55, 19 paź 2024

Jak wynika z ustaleń dziennikarzy śledczych Agnieszka Ch. przyznała w postępowaniu poznała Macieja Sz., asystenta Patryka Jakiego, działając w PiS. Przyznała też, że utrzymywali razem kontakty towarzyskie. Maciej Sz. był inspiratorem negatywnych, hejterskich komentarzy wobec Brejzów, w czasie gdy to samo im zarzucał. 8 listopada 2018 roku, jak się wydawało pod koniec całego postępowania związanego z wyłudzeniami rachunków na pluszowe wiewiórki, dmuchany zamek, festiwal stwora głodomora, czy też ludzką katapultę, dochodzi do ważnego wydarzenia, które da układowi służb wiele radości. Główna oskarżona b. działaczka PiS, Agnieszka Ch. stawia się by usłyszeć kilkadziesiąt zarzutów związanych z jej malwersacjami.

Ale b. działaczka PiS zamiast wytłumaczyć się ze swoich malwersacji, bezczelnie kłamie, że za całym procederem wyłudzeń stali Krzysztof i Ryszard Brejza, którzy mieli wskazywać jej rzekomo firmy do wystawienia fikcyjnych faktur. Te wyjaśnienia Agnieszki Ch. obecnie są przedmiotem śledztwa Prokuratury Okręgowej w Słupsku, która z zawiadomienia Krzysztofa Brejzy prowadzi śledztwo dotyczące fałszywego pomówienia osoby niewinnej. Ale te pomówienia w tamtym czasie da możliwość służbom wycięcia fragmentów i wpisania do wniosku na kontrolę operacyjną na cyberbroń. Co stanie się wiosną 2019 roku.

Jednakże, to co zrobili ludzie Ziobry i Kamińskiego, było ewidentnym złamaniem prawa. Wniosek sfabrykowano. Albowiem wyjaśnienia Agnieszki Ch. były zupełnie niewiarygodne. Już na stan 8 listopada 2018 roku, kiedy główna oskarżona zrzucała winę na osiem zupełnie przypadkowych osób, w tym Brejzów, służby dysponowały szerokim materiałem wskazującym na niewinność Krzysztofa i Ryszarda Brejzów. Z wszystkich protokołów przesłuchań od grudnia 2017 roku wyłaniał się ewidentny obraz cwanej urzędniczki, która w sposób ordynarny w dwóch miejscach pracy, w Inowrocławiu i wcześniej w Kruszwicy wyłudzała pieniądze. W żadnym protokole przesłuchiwani chociażby przedsiębiorcy lub urzędnicy nie wskazywali na nazwisko któregokolwiek z Brejzów, a wielu z nich szczegółowo opisywało mechanizm dogadywania się z Agnieszką Ch. byłą działaczką PiS. Innymi słowy nie było informacji o przęstepstwie, a tylko wiarygodne informacje o przestepstwie mogły stanowić jakąkolwiek podstawę operacji specjalnej.

Tym niemniej kłamstwa b. działaczki PiS, koleżanki Macieja Sz., asystenta Patryka Jakiego, będą stanowić podstawę największej operacji służb specjalnych - operacji „Jaszczurka”, której służby nadały kryptonim Krzysztofowi Brejzie “Grzechotnik” (dlatego, że ujawniał za dużo afer PiS.) Zwróćmy uwagę na jeszcze jedną rzecz - Agnieszka Ch. obciążała nie tylko Brejzów. Jej wyjaśnienia były sprzeczne z jej pierwszym oświadczeniem z 2017 roku. Obciążyła też w 2018 roku poza Brejzami sześć zupełnie innych osób. Między innymi obciążała Beatę Z. inną koleżankę Macieja Sz., inną koleżankę z grupy hejterskiej, która dla służb będzie osobowym źródłem informacji, również pomawiających Brejzów. I tu jest wielkie kuriozum - służby do kontroli wniosków o kontrolę operacyjną piszą kłamstwa Agnieszki Ch. z 5 listopada 2018 roku uzupełnione ogólnikowymi pomówieniami Beaty Z., innej znajomej ludzi PiS, ale w swoich kłamstwach Agnieszka Ch. obciążała również Beatę Z. Co wykluczało jakąkolwiek spójność w relacji zarówno Agnieszki Ch. jak i Beaty Z. W 2019 roku w Prokuraturze Regionalnej sporządzona zostanie szczegółowa analiza wiarygodności kilkudziesięciu osób przewijających się w sprawie pluszowych wiewiórek, z której wynikać będzie, że spośród wszystkich przesłuchanych osób, tylko Agnieszka Ch. i Beata Z. czyli tylko te osoby, których pomówienia stanowiły podstawę spreparowanego wniosku kontroli operacyjnej telefonu Brejzy, wyjaśniały i zeznawały w sposób niewiarygodny. Osobną sprawą pozostaje zasadność sporządzania jakiejkolwiek analizy na poziomie Prokuratury Regionalnej, która powinna zajmować się najpoważniejszymi śledztwami dotyczącymi mafii paliwowych czy VAT-owskich, w sprawie pluszowych wiewiórek, dmuchanego zamku czy festiwalu stwora głodomora.

Wyjaśnienia Agnieszki Ch. będą przedstawiane jako „zeznania świadka złożone pod odpowiedzialnością karną” w trakcie nagonek TVPiS uderzających w Brejzów, były to kolejne ewidentne nadużycie uprawnień, wyjątkowo bezczelne preparowanie całej operacji przeciwko ludziom niewinnym.