Wektor: Amber Gold i prokuratura - ujawnianie patologii prokuratorskiego układu gdańskiego, w tym awansów Ziobry
Aktywność K. Brejzy w komisji śledczej Amber Gold sprawiła, że komisja, która w założeniach J. Kaczyńskiego miała zniszczyć D. Tuska i Platformę Obywatelską, stała się w pewnym etapie ciężarem dla jej inicjatorów.
KB konsekwentnie ujawniał kolejne nazwiska prokuratorów z Gdańska, którzy byli albo bierni, albo hamowali działania służb ws. rozrastającej się piramidy finansowej.
Często byli to wpływowi gdańscy prokuratorzy, na których postawił po 2016 Z. Ziobro:
- K. Brejza ujawnił próbę ukrycia przez komisją śledczą informacji o karygodnym błędzie wpływowego gdańskiego prokuratora Piotra Wesołowskiego. Jako pracownik biura prezydialnego PK ukrył on w listopadzie 2011 przed prokuratorem A. Seremetem ostrzeżenie nt. rozrostu Amber Gold. P. Wesołowski związany był ze środowiskiem Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, której szefowa Teresa Rutkowska-Szmydyńska pałać miała, wg informacji dziennikarzy, osobistą niechęcią do K. Brejzy, za przesłuchiwanie gdańskich prokuratorów.
- K.B. ujawnił podczas komisji śledczej, że gdańskie prokuratorki E. Daliga i Górska decyzjami B. Święczkowskiego zostały awansowane w strukturze prokuratury Ziobry; obydwie były niezbyt aktywne na końcowym etapie wyjaśnianie sprawy Marcina P. i Amber Gold
Nadmieńmy, że w czasie gdy K. Brejza badał błędy gdańskiego układu prokuratorów ws. Amber Gold, to w tym samym czasie gdańscy prokuratorzy „kręcili” sprawę pluszowych wiewiórek, która, jak dziś wiemy skończyła się kompromitacją, ale wedle jej autorów miała politycznie zniszczyć posła komisji śledczej.
Jednym z dziesiątek dowodów niech będzie to, że, gdy w sierpniu 2019 poseł komisji śledczej ds. Amber Gold K. Brejza szykował się do prezentacji raportu ws. katastrofalnych błędów układu gdańskiej porkuratury ws. Amber Gold – to od 23. sierpnia 2019 z gdańskiej prokuratury nastąpił nielegalny wyciek spreparowanych materiałów zawierających fałszywą korespondencję wykradzioną Pegasuem.
Co istotne, rzeczniczka gdańskiej prokuratury Grażyna Wawryniuk <notatka> zabierała wtedy ochoczo głos dla publikującej kłamstwa TVP. Ale w żadnych słowach nie poinformowała opinii publicznej, że publikowane w głównym wydaniu Wiadomości TVP materiały nt. Krzysztofa Brejzy – są oparte na kłamstwie. A prokurator prowadzący to postępowanie Michał Kierski miał taką wiedzę.