2020. Agenci na oślep szukają wykradzionej korespondencji Pegasusem - czegokolwiek na Brejzę.
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
Jak ustalili dziennikarze agenci CBA nie mając żadnych dowodów na udział Brejzów w przestępstwach zaczęli przeglądać jego stare smsy. Wezwali np. dozorcę z Ośrodka Sportu. Jak zeznała jedna z osób: "Pytania były absurdalne na zasadzie, czy poseł czegoś żądał w zamian. On przekazywał różne nagrody na Dzień Matki, płacił z własnej kieszeni, robił to z dobrej woli, a w CBA liczyli, że coś chlapnę i go obciążę." Inna przesłuchiwana ws. smsów Brejzy osoba powiedziała dziennikarzom: "Ustawili wtedy Brejzę w charakterze zwierzyny łownej, pamiętam atmosferę stanu wojennego, to co robiła wtedy telewizja z opozycją była łagodną wersją tego co zrobili z Brejzą."
Źródło: Polska na podsłuchu s. 189-190